Gdzie mieszkać?

Jesteście w rozterce gdzie kupić mieszkanie, w marzeniach widzicie się w małym białym domku z ogródkiem, a może wręcz przeciwnie w wielkim, nowoczesnym bloku gdzieś w Warszawie albo jeszcze większym mieście? Zachodzicie w głowę co jest bardziej korzystne czy zakup mieszkania a może wynajem. To odwieczny dylemat czy mieszkać niedaleko pracy czy codziennie dojeżdżać licząc kilometry. Uwierzcie każdy w nas miał ten problem, Ci w wielkich metropolii chcieliby zobaczyć jak to jest na wsi, wynajmujący mieszkanie liczą ile ich to kosztuje na rok, na pięć lat, na dziesięć. Opłaca się nie opłaca, a może w kredytem się opłaca zakupić własne mieszkanie, w końcu co swoje to swoje i jak to mówią wolność Tomku w swoim domku. 

Przedstawię wam analizę kosztów przemieszczania się po największym mieście Polski, zobaczymy jak kształtują się koszty podróży pojazdem i środkami komunikacji miejskiej.

Mieszkanie ------------ 20km ---------> Praca. Jedziemy samochodem 

Nasz czas podróży może się zmieniać, wiadomo korki w takim mieście jak stolica nigdy nie wiesz, która uliczka będzie remontowana, w jakim rejonie pojawi się wywóz śmieci no i czy będziesz musiał ustąpić miejsca karetce, albo omijać stłuczkę. Czas podróży miedzy 40 a 50 minut. Do pracy jeździmy średnio 22 dni w miesiącu nasz środek lokomocyjny spala 9 litrów na 100/km. Takie założenia pomogą nam wyliczyć koszty podróży do pracy.

Miesięcznie pokonujemy trasę 880 kilometrów w obie strony bo przecież musimy wrócić, mnożąc spalanie i średnią cenę paliwa na benzynę wydamy około 430 złotych. Nadmieniam, że to sam dojazd z domu do pracy i z pacy do domu, wycieczki, zakupy, odwiedziny u rodziny do koszt jaki w tych obliczeniach nie występuje. Doliczmy koszty eksploatacji pojazdu czyli płyny, ubezpieczenie i naszą prywatną amortyzację, bo przecież wóz się zużywa, kilometry się naliczają a to główne kryteria brane przy sprzedaży. Podsumowując doliczmy jakieś 60 złotych po 20 na każde kryterium, razem koszt naszej podróży wynosi 490 złotych. 

Wada: musisz byś skupiony podczas podróży (jesteś kierowcą) miesięczni za kółkiem spędzisz ponad 30 godzin. 

Zaleta: Jesteś niezależny, musisz zostać w pracy ok., nie boisz się, że ucieknie ci autobus. Wozisz ze sobą komputer inne potrzebne ci do pracy urządzenia, nie musisz gnieść się w z nimi w autobusie. 

Mieszkanie ------------ 20 km ---------> Praca. Jedziemy komunikacją miejską.

Koszt biletu miesięcznego to około 120 złotych, jednak wszystko zależy od strefy w jakiej podróżujesz, powiedzmy, że nasze 20 kilometrów się w niej mieszczą. Czas podróży ponad godzinę, około 60-70 minut, dojeżdżamy także 22 dni w miesiącu. 

Jedyny koszt jaki poniesiesz to koszt biletu, jednak to chyba nie wszystko, jeśli musisz dojść do metra na przystanek musisz mieć dobre buty, cieplej się ubierać, to kosztuje. Przyjmijmy, że dodatkowo 30 złotych, całkowity koszt dojazdu 150 złotych. 

Wady: Nigdy nie wiesz czy twój transport będzie na czas i o ile dłużej pojedzie a i tak średnio w miesięcy spędzasz w nim dwa dni. Ciśniesz się z innymi, wzrasta ryzyko kradzieży, twoja frustracja. Musisz co jakiś czas zapoznawać się z planem jazdy autobusu/tramwaju/metra bo może zmienią Ci rozkład jazdy. 

Zalety: Jest taniej, można podczas jazdy czytać prasę, dodam, że czasami, słuchać muzyki, nawiązywać kontakty. Ogólnie powiem, jest to czas nieefektywny, który ciągnie się jak flaki z olejem, wiem co mówię – korzystam.

Zdecydowaliście już, co do was przemawia. Zmobilizowanych nic pewnie nie przekona, jeżdżący komunikacją pewnie nie mają innej alternatywy. Koszty jest spory ale za wygody się płaci oczywiście koszt auta to także nie lada wydatek.


Popularne posty