Banki pomogą nam oszczędzać?

Wiadomo nie od dziś, że banki kuszą swoimi ofertami, co nóż po to własnie bankowcy wymyślają coś nowego - na pokuszenie. Tak oto kilka z banków wprowadziło narzędzie dzięki któremu możemy oszczędzać. Jak ono działa? Zapewne w każdym banku nieco inaczej jednak cel jest ten sam – oszczędzanie. W skrócie powiem, że usługa polega na zaokrąglaniu. Jednak sami wybieramy czy bank a właściwie ów usługa będzie przy każdej dokonanej przez nas transakcji odliczał procent (jaki wybierzemy w każdym banku inny) czy zaokrąglał kwoty do pełnych dziesiątek, bądź co miesięcznie zasilał nasze konto pewną kwotą.

Jak przekłada się się to na praktykę. Dokonując zakupu w sklepie oczywiście w grę wchodzą tylko płatności bezgotówkowe kartą debetową czy kredytową płacąc 134 zł system dokona zapłaty na rzecz sklepy 134 zł, jednak 6 zł zostanie przelane na konto oszczędnościowe. Jeśli zdecydujemy się na procent od zakupów będzie podobnie tzn. nasze zakupy będą kosztować 100 zł a ustalimy 5% oszczędzania to na nasze dodatkowe konto oszczędnościowe zostanie przelane 5 zł. Im więcej będziemy płacić kartą tym więcej oszczędności otrzymamy. Jeśli jednak nie leżą nam bezgotówkowe transakcje wybierzmy drugą drogę oszczędzania, znaczy zdecydujmy się na przelewanie pewnej niewielkiej kwoty na konto oszczędnościowe. Przy tej pierwszej opcji co miesiąc bank i tak automatycznie przeleje kwotę 5 zł na konto oszczędnościowe, więc nawet jeśli mało płacimy kartą to na naszym koncie i tak pojawią się oszczędności.

Ile można zaoszczędzić? Wszystko zależy od częstotliwości robienia zakupów jak i kwot jakie będą zaokrąglane. Wymaga to pewnych przyzwyczajeń, bo jeśli ktoś nie jest przekonany do płatności kartą, musi zmienić przyzwyczajenia.

Proponowany system nie jest obligatoryjny w każdej chwili możemy z niego zrezygnować a jego obsługa jest darmowa, jednak uwaga. Jeśli bank wymaga płatności jedynie kartami kredytowymi czy debetowymi nie wiem czy jest to dobre rozwiązanie? Gdyż za tego typu usługi się płaci skoro płacą kartą debetową/kredytową płacimy nie swoimi pieniędzmi to nie wiem od czego należy nam się ów procent, dodatkowo środki te musimy oddać i to także z nadwyżką. Zatem czytamy wszelkie umowy i prosimy o wyjaśnienie wszelkich niejasności. 


Popularne posty